Livia Ether Flow
jakie to niesamowite, ze dopiero teraz po kilku latach polaczylam ze soba pewne fakty, tamten sen o kurtynie z Przebudzeniem Szmaragdowego Straznika… wczesniej zupelnie tego ze soba nie laczylam.. a teraz widze jakie to wazne… przebudzenie Szmaragdowego Straznika.. w odpowiednim czasie.. a gdyby sie nie udalo? dopiero teraz dociera to do mnie z pelna moca…. slowa, ktore wypowiedzial… i przypomina mi sie to co napisalam w notce LEMURIA 52:
/choć zapamiętałam z tego wszystkiego jedynie scenę z Szmaragdowym Strażnikiem, jak zasypia po tym gdy ktoś rzucił na niego czar(?), na długo przed tym zanim znów go obudziłam../
http://liviaspace.com/2013/07/17/lemuria-52/
kurtyna….
https://liviaspacedotcom.wordpress.com/2013/12/23/winter-tale/comment-page-1/#comment-9694
from
Livia Ether Flow
Tak, myślę że rozumiem Alteo, choć może bardziej czuję niż rozumiem co chcesz mi przekazać.. I przyznam, że aż mnie ciarki przeszły…. Zanim zatwierdziłam Twój komentarz raz jeszcze rozmyślałam nad tą synchronią pomiędzy Twoją notką o Paszczy Lwa, a tym obrazkiem Lwa, który ktoś mi przesłał w wigilijną noc, choć nie miał pojęcia o tym czego wcześniej wieczorem doświadczyłam.. mam na myśli to czarne niebo, które przypomniało mi o śnie z 8 grudnia 2008 roku w którym śniła mi się czarna kurtyna…. to było jak przypomnienie w tym momencie, że ten mroczny scenariusz wcale nie musi się wydarzyć i że mam na to wpływ… pod koniec tamtego snu zaświtała mi myśl, że gdybym udała się nad zatokę to może mogłabym zapobiec katastrofie… ale dopiero teraz po kilku latach uświadomiłam sobie coś bardzo ważnego… a mianowicie, że z jakiś miesiąc po tym śnie z czarną kurtyną dotarłam przecież do Szmaragdowego Strażnika… a ścieżka do niego prowadziła właśnie poprzez tę plażę, o której wciąż rozmyślałam pod koniec snu… a więc jak czuję chodziło o to aby przebudzić Szmaragdowego Strażnika…. . ponadto… właśnie uświadomiłam sobie coś niesamowitego.. a mianowicie, że Matryce Rzeczywistości z moich doświadczeń to Szmaragdowe Tablice, tyle że te prawdziwe, żywe… Dlatego ujrzałam je choćby w śnie pod postacią szmaragdowej wody z zapisami, dokładnie w miejscu, w którym wcześniej spotkałam Szmaragdowego Strażnika…. O rany…. Coś mi jeszcze zaświtało, ale muszę się z tym przespać… Umowa…. /z uwagi na spore przesunięcia “punktu połączenia”/ Dziękuję Alteo za ten bardzo, bardzo ważny komentarz… Może rano uda mi się napisać coś więcej… Dobrej nocki i do usłyszenia..
from
A Winter’s Tale 2013
https://liviaspacedotcom.wordpress.com/2013/12/23/winter-tale/
cdn