Komentarze do notki o moich doswiadczeniach z Kamieniem Faraonow z ST
-
pięknie to opisałaś… mogłam to poczuć i zobaczyć… niesamowite przeżycia…
pozdrawiam
alaneiz-
Ciesze sie Alaneiz:) Stopniowo dodaje tez inne zapiski.. w trakcie wczorajszej medytacji poczulam znow mocno energie Kamienia (a wcale z nim nie medytowalam i nie mialam go w poblizu siebie).. doslownie jako czyjas bliska obecnosc.. znajdowalam sie w pieknym, przesyconym blogoscia stanie.. zanurzona w kapieli cieplego bialo zlocistego swiatla… a juz po medytacji gdy wyszlam z sypialni poczulam mocny zapach kadzidla.. bylam tym zaskoczona.. i spytalam Jarka czy on tez to czuje, ale nie czul.. po chwili dotarlo do mnie, ze wlasnie stoje obok lezacego wysoko na szafie Kamienia i ze to on teraz tak intensywnie pachnie.. juz na samym pocza tku zwrocilam uwage na to, ze wydziela z siebie taki bardzo przyjemny zapach.. mocno kadzidlany, a do tego pachnie sloncem..
-
-
-
Każdy Twój uśmiech Krystiano, którym mnie obdarowujesz ma w sobie tyle promieni
-
-
Ja też obejrzałam “film” o Egipcie – tak wspaniały zrobiłaś Livio opis. Niesamowite są medytacje z kamieniami. Może próbowałaś pracy z Herkimerem? Wynosi ponad przestrzeń i czas, polecam
-
Slyszalam o Herkimerze, ale nie mam z nim poki co zadnych doswiadczen, bynajmniej nie takich swiadomych.. moze sprobuje? kilka mineralow, ktore bardzo lubie – podobnie jak Kamien Faraonow – w pewnym momencie zycia przyciagnelo mnie do siebie.. niektore ‘kamyki’ zamanifestowaly sie najpierw w czasie medytacji, czy tez na planie snu.. na niektore zwrocilam uwage np. na gieldzie mineralow (bylam na takiej dwa razy)… inne na plazy, lub na polnej sciezce… od dziecka uwielbiam kamienie
🙂
pozdrawiam cieputko
P.S
Bardzo jestem ciekawa doświadczeń innych osób z Kamieniami Faraonów.. Zapraszam do podzielenia się swoimi przeżyciami
-
Niestety nie mam doświadczenie z kamieniem Faraonów. Ty Livio jesteś moim “Źródłem” w tym temacie. Moim ukochaniem jest mołdawit. Pracuję też z innymi cudeńkami np. kulami boji, kovelinem a ostatnio z pirytowym słońcem. Pozdrawiam serdecznie
-
Świat minerałów jest przebogaty i wspaniały:) O Pirytowym Słońcu jeszcze nie słyszałam.. ciekawie wyglą da.. Mołdawit jest przepiękny, Kovelinu też nie kojarzę i nie wiele na jego temat można znaleźć informacji.. natomiast o Kulach Boji, znacznie więcej:
http://gwiazdy.com.pl/component/content/article/5837-BOJI%20-%20KAMIENIE%20ZDROWIA%20I%20RADOSCI
“Kamienie Boji są “braćmi” kul MO-KI i, tak jak one, można je znaleźć na terytorium Indian Nawajo w Arizonie, a podobno właśnie w tym miejscu jest najkrótsza droga do serca Ziemi”
Navia.. piękny nick
-
-
-
Dzieki Wlaciwie zawsze chcialam byc indianka
-
co do tego iz podobno na terytorium Indian Nawajo w Arizonie znajduje sie najkrotsza droga do serca Ziemi to dodam, ze zgodnie z legenda Navajo poprzedni swiat zostal zniszczony w wyniku wielkiego potopu. Czesc ludzi jednak przezyla gdyz schronila sie pod ziemia . W miejscu, w ktorym pierwsi ludzie wyszli na powierzchnie po potopie odbywaja sie kazdego roku swiete ceremonie
Arizona, Sedona, Bell Rock……
a tutaj fragment pewnej ksiazki, ktory sie z tym w pewien sposob la czy
http://salontajemnic.wordpress.com/2010/12/20/wegetarianska-atlantyda/
-
wiesz.. ja tez.. i kiedys doznalam niesamowitej wizji siebie siedza cej pod drzewem odziana w szaty indianki.. przede mna biegala gromadka indianskich dzieci a w oddali widac bylo wioske… gdy ta piekna wizja zaczela zanikac uslyszalam glos opiekuna -to bylo jedno z Twoich najpiekniejszych wcielen i nadal sercem to pamietasz…
mysle, ze gdybys w tym kierunku podarzyla sercem to mozesz i siebie zobaczyc w takim miejscu.. czasem nie wiemy ze nasze – ,,zawsze chcialam,, jest tesknota za czyms co juz bylo…
pozdrawiam
alaneiz
-
Od dzieciństwa miałam dużo “indiańskich” wizji, nawet, o dziwo, wizję bycia indiańskim wojownikiem. I chyba dlatego tak blisko Cię odbieram Alaneiz
-
-
-
Livio, masz wiele talentow. Wspanialych talentow. Jestem pelna podziwu. Podazam za Toba w tej podroy w zachwycie nad Twoimi talentami i Twoja percepcja . Ja tyle nie widze. Widze inaczej
Serdeczności MOC
-
Kochana.. wszyscy jestesmy barwnymi cza stkami nieskonczonosci.. razem tworzymy piekna i ciekawa kompozycje.. Ja jestem pelna podziwu dla Ciebie…
-
zajrzyj prosze do tego tematu
http://salontajemnic.wordpress.com/2011/01/29/indonezyjski-piktogram-dlaczego-wlasnie-teraz/
chodzi o moj ostatni komentarz:
te male zielonkawe tabliczki, o ktorych niedawno wspominalas.. tam wyskoczyl ten wa tek, a jakos mi sie kojarzy z tymi Moldawitami, o ktorych mowa tutaj.. moze cos jest w tym skojarzeniu:)
-
Dziekuje Livioether. Zajrzalam tam i napisalam komentarz.
A ja znalazlam cos takiego:“Wsrod setek niezwyklych przedmiotow odkrytych w grobowcu zmarlego ok. 3330 lat temu egipskiego faraona Tutenchamona znajdowal sie rowniez naszyjnik (tzw. pektoral) z pieknym skarabeuszem. Odkrywca grobowca Howard Carter uznal, ze starozytni artysci wyrzezbili swietego dla Egipcjan chraba szcza w zielono-zoltym chalcedonie (odmiana kwarcu).
Dziesiec lat temu wloski mineralog Vincenzo de Michele podczas zwiedzania Muzeum Kairskiego zachwycil sie skarabeuszem i postanowil go zbadac. Testy, ktore przeprowadzil trzy lata pozniej, wykazaly, ze Howard Carter sie mylil. Maja cy 2,5 cm wysokosci skarabeusz nie zostal zrobiony z chalcedonu, ale z naturalnego szkla.
(…)
Naukowcom udalo sie ustalic, ze szklo musialo powstac mniej wiecej 28,5 mln lat temu w wyniku stopienia piasku w bardzo wysokiej temperaturze. Tak wysokiej, ze moglo ja wywolac tylko uderzenie meteorytu. Byly jednak dwa problemy: w rejonie, w ktorym mozna znalezc pustynne szklo, nie ma zadnego sladu po kraterze, ktory musialby powstac podczas uderzenia kosmicznego obiektu w ziemie. Nie znaleziono tez zadnych pozostaloci meteorytu.”Tutaj:
http://www.swietageometria.info/artykuly/197
Czy to szkło czy może rodzaj zielonkawego Mołdawitu?
-
-
-
Mam sporo kamieni i krysztalow, zarazil mnie miloscia do nich moj nauczyciel radiestezji, a bylo to b.dawno temu. Kamien Faraonow nie wywoluje we mnie jakichs szczegolnych emocji, kupilam w Polsce, raczej z ciekawosci niz potrzeby. Natomiast “musialam” miec Kule Boji, krazylam kolo nich, krazylam i kupilam. Sa dze, ze na danym etapie rozwoju, a nawet zaleznie od stanu zdrowia fizycznego potrzebujemy okreslonych energii, ktore sa w kamieniach i pomagaja nam. Nie wiedzialam, ze Kule moga miec cos wspolnego z Indianami, cos jest na rzeczy, bo choc historia starozytna interesuje sie od dziecka, to zawsze najbardziej cia gnelo mnie w rejony Boliwii i okoliczne.
A dla Navii link do moldawitu, o ile juz go nie zna
http://kazik1.republika.pl/Val/moldavite.htm-
Ja przed podraza do Egiptu w ogole nie zwracalam uwagi na Kamienie Faraonow, jakby nie istnialy.. nie bylo zadnego przycia gania.. ale po tej wizycie w Dolinie Krolow wszystko sie zmienilo…
Bardzo ciekawa ta historia o Moldawitach, do ktorej podalas link Bario
przytocze tutaj fragment:
“Gdy patrzylam na te kamienie na tacy, jeden zwrocil moja uwage, gdyz zdawal sie mowic „wez mnie, wez mnie”. Gdy podnioslam ten maly kamien, ogarnelo mnie oslepiaja ce biale swiatlo i mocny meski glos nieucielesnionej istoty powiedzial „Idziesz do domu” Idziesz do domu? o czym u licha on mowi. Bardzo trzeslam sie i musialam usiasc.”
cd tutaj:
http://kazik1.republika.pl/Val/moldavite.htm
ale to znajomo brzmi:)))
dzisiaj w nocy mialam bardzo ciekawy sen, ale przez wzgla d na to, ze zbyt szybko musialam wstac nie wiele z niego zapamieta;am.. w kazdym badz razie pojawil sie w nim Akwamaryn, ktory mam w domu, a dokladniej kilka identycznych Akwamaryow.. sproboje pozniej opisac ten sen:)
Akwamaryny
***
-
Bario bardzo dziekuje za ten link. Historie o moldawicie jako sw. Graalu slyszalam juz na warsztatach Kirsten Helming. Moldawity naprawde niesamowicie mowia. Moj tez krzyczal, zebym go koniecznie wziela. Ciekawa jestem czy znasz i pracowalas z lingamami i jakie sa Twoje odczucia na Ich energie. Pozdrawiam serdecznie
-
“Moim ukochaniem jest moldawit. ”
“Moldawity naprawde niesamowicie mowia. Moj tez krzyczal, zebym go koniecznie wziela”
ta historia opisana tutaj:
http://kazik1.republika.pl/Val/rexegena1.htmczy wydaje Ci sie w jakis sposob bliska?
„Historie o moldawicie jako sw. Graalu slyszalam juz na warsztatach Kirsten Helming.”
czy moglabys cos wiecej na ten temat napisac, moze podac jakis link? to naprawde ciekawe, ten sw Graal wykonany wlasnie z moldawitu…
-
Ja tez uwielbiam szmaragdowy odcien zieleni, choc inne tez bardzo lubie.. Szukam informacji nt Graala wykonanego z moldawitu i z tego co widze to zwia zana jest z tym ponoc jakas legenda.. jaka? jakie jest jej zrodloo? to ciekawe.. bardzo, bardzo ciekawe.. dlaczego Graal mialby byc wykonany wlasnie z moldawitu??
moze uda mi sie coc znalezc i wdzieczna bede za pomoc.. no i pomedytuje w tej sprawie dzisiaj.. z kamieniem faraonow
🙂
A o organicznych statkach, podobnych do tego o jakim wspomina w swej historii Valerii mowi takze Dolores Cannon…
niektore z tych Moldawitow wygl adaja jak zywe komorki.. naprawde cos w nich jest.. w tych moldawitach.. choc jeszcze nie wiem co, no ale ten temat teraz wokol nich sie kreci
-
-
Mnie także zaciekawiła ta opowieść o Mołdawitach.
-
Trudno mi powiedzieć, czy ta historia jest mi bliska. Mam tylko bardzo silne odczucie, że najchętniej oblepiłabym się wszystkimi mołdawitami świata, uwielbiam ten kolor zieleni, wiem, intuicyjnie wiem, co oznacza stworzenie żywego pojazdu – bo taki pojazd zostal tam stworzony. Odczułam fizycznie jak delikatne i wrażliwe są minerały jako istoty. I bardzo mnie cieszy Wasze zainteresowanie mołdawitem. Pozdrawiam serdecznie
-
Kirsten wspomniała tylko, że Graal był wykonany z mołdawitu, i mówiła o bardzo silnym działaniu tego kamienia – aktywnie wspiera on wszelkie twoje decyzje dotyczące rozwoju, co czasami może być szokują ce dla osoby, która go zaczęła nosić.
-
Jeszcze jedna ciekawa informacja. Podobno w zeslzym roku w Czechach wydali calkowity zakaz eksploatacji kopalni moldawitowej. Moldawity beda niedostepne na gieldach, chyba, ze ktos bedzie sie pozbywal swojej kolekcji.
-
-
-
Livioether, szczerze mowia c zielonkawe krysztaly maja jeszcze zwia zek z innymi moimi snami czy wizjami… z Atlantydy. Kiedys opisywalam Ci chyba sen o katastrofie i o tym, ze mielismy w sercach albo na sercach, a moze nam wlozono do serc jasnozielone krysztaly. Nie moge sobie tego dokladnie przypomniec.
-
Biale Pioro czy moglabys przypomniec te historie? bede Ci bardzo wdzieczna.. coraz silniej czuje, ze ten moldawitowy wa tek nie jest przypadkowy w tym temacie.. Zastanawialam sie nad zwiazkiem z Kamieniem Faraonow.. a teraz widze, ze zamiescilas ten link.. zaraz poczytam:)
poprzez googla znalazlam jeszcze cos takiego:
Po eksplozji pierwszej bomby atomowej w Nowym Meksyku piasek na pustyni stopil sie, zmieniaja c w zielone szklo. Wedlug magazynu ‘Free World’ ten fakt dal wiele do myslenia pewnym archeologom. Prowadzili oni prace wykopaliskowe w dolinie Eufratu, gdzie natrafili na warstwe kultury rolniczej sprzed 8 tysiecy lat, a nastepnie na znacznie starsza warstwe kultury pasterskiej oraz jeszcze starszej kultury czlowieka jaskiniowego. Ostatnio dotarli oni do kolejnej warstwy (…) stopionego zielonego szkla.
a to historia Valerie Barrow o Mołdawicie
Posiadam pamiec statku bazowego Rexegena (patrz Opowiesci Gwiezdnych Ludzi) oraz mialam sen, w ktorym bylam swiadkiem eksplozji, kawalek po kawalku, po jego zaatakowaniu (por. Uwagi o technice na statku bazowym). W mojej pamieci (i w pamieci wielu innych ludzi) ten statek bazowy stacjonowal na zewna trz ziemskiej atmosfery. Statek byl organiczny. Kiedy tworzono go na osmej planecie gwiazdy w Plejadach, dzieki swojej zaawansowanej technice gwiezdni ludzie potrafili sprawic, ze wyrosl on na wspanialy najnowoczesniejszy twor. Eksplozja w moim snie wygla dala na eksplozje jadrowa – goretsza niz slonce – prowadzac do stopienia statku. Wielu ludzi zginelo na pokladzie. Resztki MOGLY SPASC NA ZIEMIE i staly sie wlalnie tym, co dzisiaj nazywa sie moldawitem. Nasze wspomnienia mowia , ze szcza tki statku spadly do wody, a czesc na lad – glownie w Bohemii i na Morawach Republiki Czeskiej. Naukowcy cia gle maja klopot z okresleniem pochodzenia Moldavitow (patrz materialy o pochodzeniu moldawitow i w tej samej witrynie o moldawitach). Z geologicznego punktu widzenia moldawity naleza do tzw. tektytow. Slowo to wywodzi sie z greckiego tektos, co oznacza – stopiony – i zostalo po raz pierwszy uzyte przez geologa Franza Suesa w roku 1900. Pocza tkowo, kiedy Duch przebudzil mnie i kazal znalezc – zielony krysztal – nie mialam pojecia, ze on istnieje, nie mowia c juz o calej historii o statku bazowym Rexegena, ktora ujawnila sie pozniej. Czeskie moldawity zajmuja szczegolnie znacza ce miejsce wsrod tektytoww. Sa to jedyne tektyty, ktore sa przezroczyste (jak szklo) i wyrozniaja sie rozmaitoscia odcieni zieleni. Nie mam zadnych oporow w przyjeciu, ze Statek Bazowy ulegl stopieniu i spadl na ziemie i ze nieokreslonosc datowania moldawitow moze wynikac z faktu, ze substancja, z ktorej skladaja sie moldawity, zostala pierwotnie stworzona przez Gwiezdnych Ludzi, a zatem wymaga innego podejscia we wspolczesnych badaniach naukowych.”
cytat pochodzi ze strony
http://kazik1.republika.pl/Val/moldavite.htm
slyszalam juz o tym zielonym szkle, ale jakos nigdy mnie to mocniej nie zaciekawilo.. takjak teraz w zwia zku z tymi Moldawitami, oraz tymi zielonkawymi tabliczkami…
-
Sa jeszcze jedne bardzo ciekawe tektyty o nieznanym pochodzeniu. Nazywaja sie irgizyty albo kirgizyty i maja barwe blekitna !!! To dopiero cudo. Ale nie spotkalam zadnego kolekcjonera, ktory by je widzial a co dopiero mial.
-
-
-
Kilka wypowiedzi wiazacych sie z tym tematem, kore skopiowalam z notki
liviaether
Luty 22, 2011 o 8:46 pm
p.s blog Ewy bardzo mnie zaciekawil:)
p.s2 tutaj Ewa Seydlitz o swoich wizjach na stronie Gnosis
http://www.gnosis.art.pl/e_gnosis/opowiesci_wizjonerskie/seydlitz_ewa_przekazy.htma tutaj jej wizje zebrane w jednym miejscu
http://ufoforum.w.interia.pl/biuletyn/niepublikowane/przekazy_pepka_wszechswiata.htmmocno katastroficzne, ale interesuja ce i czasami zbiezne z moimi wizjami.. najbardziej zaciekawilo mnie jej doswiadczenie zwia zane z Atlantyda (zielonkawa plyta? niedawno o zielonkawych plytkach/tabliczkach wspominala Biale Pioro), oraz to doswiadczenie z nakladaja cymi sie wymiarami..
dodane 23 lutego 2011
Biale Pioro:
„W pewnej chwili przypomnialam sobie o zawinia tku, ktore mialam przy sobie. Wyjelam z torby rodzaj dokumentu, ktory byl ze szklanych, jasnozielonkawych tabliczek. Te tabliczki znalazlam kiedys w innym snie. Tamten sen snilam kilka lat temu. Wowczas przybylam nad morze. Plaza o wschodzie slonca byla moim ulubionym miejscem medytacji i odpoczynku. W pewnym momencie morze, ktore wzburzylo sie na chwile, wyrzucilo na brzeg wiele wspanialych darow. Bylam zafascynowana i zajeta ogla daniem calego mnostwa skarbow, ktore swoim wygla dem nie przypominaly przedmiotow z jakiejkolwiek ziemskiej kultury”
http://salontajemnic.wordpress.com/2011/01/27/kosmiczne-medytacje/
A to fragment snu Ewy Seydlitz
„Wieczorem 6 maja 1999 roku odczytalam w calosci swoje notatki (a w nich opis snu sprzed trzech lat zapowiadaja cego wynurzenie sie z wod zapomnienia dziwnych, runicznych reliefow wykutych na wielkiej, plaskiej, zielonkawej plycie z Atlantydy)”
http://ufoforum.w.interia.pl/biuletyn/niepublikowane/przekazy_pepka_wszechswiata.htm
***
Białe Pióro
Luty 23, 2011 o 9:57 pmDziękuję kochana.
To kolejna synchronia. Sprobuje sprawdzic, kiedy snilam swoj sen. Ale mysle, ze mialo to miejsce po 2000. Zobaczymy. Moze znajde zapiski. Ciekawe, ze we snie Ewy Seydlitz jest mowa o zapowiedzi wynurzenia sie z wod zapomnienia dziwnych, runicznych reliefow wykutych na wielkiej, plaskiej, zielonkawej plycie z Atlantydy).
Moje tabliczki szklane byly male okolo 30 cm x 10 cm.
Ale byly w kolorze zielonkawym.
***
liviaether
Luty 24, 2011 o 6:15 pm„Moje tabliczki szklane były małe około 30 cm x 10 cm. Ale były w kolorze zielonkawym.”
moze byly wykonane z tego samego materialu?
mnie zarowno wielka plyta Ewy Seydlitz, jak i Twoje tabliczki kojarza sie z Szmaragdowymi Tablicami Thota z Atlantydy.. szmaragdowymi.. a moze moldawitowymi?
jest tez pewne skojarzenie z moim Szmaragdowym Straznikiem, ale on byl naprawde szmaragdowy, choc dla przypomnienia
notka z dnia 2009-01-10
Tunel – przejscie przez DRZWI – Szmaragdowa Istota – STRAZNIK
Wczoraj wieczorem postanowilam znow sie udac w to miejsce â do podwodnego tunelu na dnie zatoki.. Znow pojawil sie obok mnie Wirujacy Aniol.. Odczuwam go/jego energie niemal w fizyczny sposob.. Tym razem poczulam wyraznie jakbysmy sie na siebie nakladaly.. Znalazlam sie bardzo szybko w tunelu pod âszklanymiâ drzwiami.. wyrazilam intencje, aby poznac pierwotne przeznaczenie tego miejsca/obiektu, a takze jego charakter dzisiejszy.. Kiedy tylko o tym pomyslalam poczulam bardzo wyrazne zawirowanie i znalazlam sie po drugiej stronie DRZWI.. w pomieszczeniu tym nie wyczulam wody.. to bylo jak proznia kosmiczna.. ogromna ciemnosc.. i gdzies w srodku tego wszystkiego majaczaca niewyraznie postac Szmaragdowej Istoty.. Dookola niej zauwazylam ogromny WIR, przypominajacy wir galaktyczny.. Postanowilam zblizyc sie do tej Istoty i wtedy odruchowo znalazlam sie w tym wirze.. Krecilam sie, krecilam, az w ktorym momencie po prostu stanelam przed nia.. Bylam tym bardzo podekscytowana.. Przez moment wyraznie widzialam te postac.. zdecydowanie bardziej mezczyzne, w wydluzonym nakryciu glowy, w czyms w rodzaju peleryny.. troche jak jakis czarnoksieznik.. i caly do tego swiecacy na zielono.. szmaragdowy.. zapytalam go kim jest.. tzn. nie wydalam z siebie ani slowa, ale to pytanie wyszlo ze srodka.. i on ja uslyszal, bo otworzyl oczy.. uslyszalam wyraznie ze jego strony
– Jestem STRAZNIKIEM
I wowczas bardzo spontanicznie zadalam inne pytanie
– co tu robisz?
Uslyszalam
– Czekam na odpowiedni CZAS, ale on wlasnie nastal
OBUDZILAS MNIETe ostatnie slowa bardzo mocno mnie dotknely.. poczulam cos bardzo dziwnego od strony energetycznej.. bardzo emocjonalnego.. a to mnie wprawilo w bardzo dziwny rodzaj ruchu.. jakbym fikala koziolki..
Pozniej zadalam mu jeszcze jedno pytanie o to dlaczego tak wyglada i dlaczego ja nie moge utrzymac dluzej jego obrazu, bo wciaz mam wrazenie jakby sie rozjezdzal, czy to jakies zaklocenia? I wowczas ujrzalam jak istota przybiera rozne dowolne postacie i na moment stala sie mna..
w tym momencie poczulam jak cofam sie w wirze do miejsca wyjscia i znow znajduje w wylocie tunelu..
bylo mi jednak przyjemnie.. wrecz ekstatycznie..
tzn. to eksatyczne odczucie towarzyszylo mi niemalze przez caly czas..
dodam, ze podczas pobytu w poblizu tej istoty wciaz widzialam cos na gorze, jakis inny wir, ale bardziej teczowy, w sumie ten ksztalt byl nieco nietypowy, ale nie potrafilam sie na nim skoncentrowac..
i jeszcze jedno.. wyraznie ujrzalam duze bursztynowe jajo, z ktorego na ksztalt promieni wychodzilo pelno lini, tworzac cos bardzo podobnego do Kwiatu Zycia.. bursztyn byl prawdziwy â materialny, a te linie byly czysta energia.. Forma ta w ktoryms momencie przeniknela mnie.. wiem, ze KAMIENIE to wspaniale nosniki informacji.. calkiem mozliwe, ze o to chodzi w tym przypadku..
Tak naprawde trudno mi oddac slowami to doswiadczenie, jego piekno i realnosc..
***
Białe Pióro
Luty 24, 2011 o 6:33 pm„i jeszcze jedno.. wyraznie ujrzalam duze bursztynowe jajo, z ktorego na ksztalt promieni wychodzilo pelno lini, tworzac cos bardzo podobnego do Kwiatu Zycia.. bursztyn byl prawdziwy â materialny, a te linie byly czysta energia.. Forma ta w ktoryms momencie przeniknela mnie.. wiem, ze KAMIENIE to wspaniale nosniki informacji.. calkiem mozliwe, ze o to chodzi w tym przypadku..”
I znow skojarzenie: mialam wizje, ze bursztyn, to kamien symbolizuja cy Ducha Boga Slonce. (Kazdego slonca). Zloto symbolizuje Milosc Boga Slonce zwia zana z materialna obfitoscia , bursztyn symbolizuje duchowa obfitosc. W Polsce i w krajach nadbaltyckich mamy (mielismy) sporo tego kamienia. Nie wiemy (nie wiedzielismy), jaki skarb mamy pod nosem
Co ciekawe, dosyc rzadko spotykane jest w bizźuteri polaczenie zlota z bursztynem. Czestsze jest pola czenie srebra z bursztynem.
A srebro co symbolizuje?
Zwia zane jest z Ksiezycem, ale jak?
***
znalazłam taką cudną mołdawitową grafikę.. bardzo szmaragdowa!
http://www.medprom.de/www.moldavit.org/moldavit.jpg
…
tutaj koszyczek z kamieniami faraonów.. sama trzymam niektóre minerały w podobnym koszyku zakupionym w Tebach
a to mój kamień faraonów..
kamienny posłaniec
-
naprawdę stareńki, ale jaki kochany
🙂
-
Livioether, przyznaje, ze ciekawa bylam wygla du Twojego kamiennego poslanca.
Jest piekny i doskonaly geometrycznie.Masz szczescie.
A ja znalazlam taki artykul o Moldawitach:
“Niektore mineraly od wiekow uwazano za la czniki miedzy czlowiekiem, a innymi planetami i wymiarami. Do takich naleza wlasnie tektyty, a zwlaszcza ich odmiana nazywana moldawitem.
Moldawit to handlowa nazwa zielonego tektytu. Tektyty zas to meteorytowe szklane okruchy o wieku od miliona do miliarda lat. Amorficzna struktura z duzymi ba blami i zawirowaniami swiadczy, ze zostaly stworzone gdzies w przestrzeni kosmicznej i uformowane pod wplywem niezwykle wysokich temperatur, a potem gwaltownie oziebione na skutek wejscia w atmosfere ziemska . Tektyty najczesciej bywaja bra zowe i czarne, ale spotyka sie szkliste odmiany o roznych barwach.
Przeewiecaja ce zielone moldawity sa znajdowane wyla cznie w Czechach, gdzie ta odmiana tektytu zostala odkryta w XVIII wieku nad rzeka Weltawa zwana tez z niemiecka Moldau. Sta d ich nazwa. Mniej wiecej w tym samym czasie odkryto je takźe na sa siednich Morawach.
Okruchy podobnego szkliwa, nazywanego niekiedy australitem, wystepuja na duzych obszarach Australii. W Indonezji, zwlaszcza na leza cej miedzy Borneo a Sumatra wyspie Billiton, znajdowano rowniez takie szkliwo (tzw. billinoit).
Niecodzienna postac przezroczystego szkliwa o barwie slomkowozoltej, w formie sporych bryl o wadze dochodza cej niekiedy do kilku kilogramow, wystepuje na rozleglym obszarze Pustyni Libijskiej. Jest to szkliwo o wyja tkowej czystosci, zawierajace do 95% krzemionki.
Najczesciej jednak tektyty spotyka sie w formie niewielkich okruchow (rzadko osiagajacych wielkosc piesci) o bardzo roznych ksztaltach. Niekiedy, zwlaszcza moldawity, przypominaja splaszczone jajo. Wydaja sie bardzo niepozorne. Wrzucone do jednego pudelka wygla daja nieomal jak polamane kawalki wegla drzewnego. Dopiero, gdy wezşmie sie je do reki, podniesie do swiatla, odkrywa sie ich wspaniala tajemnica. Sa przezroczyste lub przeswituja ce niezaleznie od swej mrocznosci. Przewaznie pelne babelkkow, wirow i skretow. Maja niezwykla moc i bardzo silnie oddziaĹluja na czlowieka.
Ezoterycy wiaza tektyty z czakramami: trzeciego oka i koronnym oraz z zywiolem powietrza.
Jesli nie potrafisz nawiazac kontaktu z twoim duchowym przewodnikiem lub czujesz, ze twoje zycie pozbawione jest znaczenia duchowego, tektyty pomoga ci znalezc sens i wiez duchowa. To ponowne nawia zanie kontaktu duchowego najprawdopodobniej bedzie zwia zane ze zmianami i regeneracja . Da ci tez mozliwosc pozbycia sie ograniczaja cych przesadow, ktorre przeszkadzaja ci w otrzymaniu wiekszej duchowej swiadomosci. Medytuja c z tektytami uzyskasz la cznosc z twoim Wyzszym Ja.
Wielu ezoterykow twierdzi, ze taka medytacja przywoluje pomocnikow z Plejad. Wspieraja oni proces rozwoju duchowego, samouzdrawiania, a takźe wspomagaja i chronia uzdrowicieli podczas pracy. Dlatego tektyty, a zwlaszcza ich zielona odmiana zwana moldawitem powinny byc w zasiegu reki, jesli pragniesz rozwijac sie duchowo czy pracujesz z energiami.
Jak zaden inny mineral, tektyty usuwaja negatywnosci czasu przeszlego. Ochraniaja przed zzym wplywem ‘obcych’. Usuwaja psychiczne uzaleznienia, duchowe zawlaszczenia i obce byty. Zapewniaja tez dobra ochrone terapeutom i egzorcystom uwalniaja cym od zlych energii i negatywnych bytow.
Ulatwiaja nawia zywanie kontaktow z innymi wymiarami i planetami w czasie snu i medytacji. Ochraniaja tez astralnych podroznikow.
Tektytom we wszystkich kolorach oddawano czesc przez tysia ce lat. Byly one znajdowane wraz z innymi reliktami naszych przodkow w pieczarach, a wiek tych znalezisk jest szacowany na dwadziescia piec tysieecy lat.
W Indiach w drugim wieku przed nasza era sporza dzony byl zapis dotycza cy kultu oddawanego tektytom, a trwaja cego juz od siedmiuset lat. W sanskrycie tektyty nazywane byly agni mani, co znaczy ognista perla. Rishi w Indiach stosowali je do celow medycznych. Na wyspach indonezyjskich tektyty byly wysoce cenione ze wzgledu na wielka moc i wierzono, ze przynosza szczescie. Nic tez dziwnego, ze stawaly sie czescia dziedzictwa przekazywanego synowi przez ojca, z pokolenia na pokolenie. Tybetanczycy modlili sie do tych kamieni umieszczajac je ponad swoimi glowami, gdyz wierzyli, ze maja one niebianskie pochodzenie i wywodza sie z konstelacji Oriona.
Juz w osiemnastym wieku moldawity byly uzywane we Francji i Anglii jako kamienie jubilerskie. Ale to przede wszystkim, wedlug wtajemniczonych, potezne narzedzie komunikacji miedzy roznymi wymiarami.
(…)
Po dzis dzien w roznych zaka tkach kuli ziemskiej panuje przekonanie, ze wszelkie odmiany tektytow odpedzaja zlo, pochlaniaja negatywne energie, uwalniaja od zlosci, nienawisci, zazdrosci oraz pozwalaja przenosis sie w inne wymiary. Przynajmniej podczas snu.”tutaj:
http://www.sciaga.pl/tekst/8813-9-moc_mineralow
p.s.
Livioether, czy aby nie za duzo tutaj u Ciebie dziele sie swoimi roznymi “odkryciami”?
-
A to ciekawe informacje wyszukalas Biale Pioro. Twoje odkrycia sa dla mnie naprawde wazne i ciesze sie, ze sie nimi dzielisz… dziekuje!
“Medytuja c z tektytami uzyskasz la cznosc z twoim Wyzszym Ja.
Wielu ezoterykow twierdzi, ze taka medytacja przywoluje pomocnikow z Plejad.”…
zaraz przekaze kamiennemu poslancowi Twoje slowa
🙂
-
-
-
Zajrzyjcie prosze na te stronke. Robia cuuuuuda z moldawitow, az wszystko mi piszczy w srodku
-
Szczegolnie piekna jest dla mnie ta kobieca twarz z burza wlosow.
Ach miec takie cudo
-
-
-
tez piekna
-
-
wedrujac w poszukiwaniu informacji na temat moldawitow natknelam sie na pewien opis, ktory mocno mi sie skojarzyl z kamieniem faraonow i jego pulsujacym sercem..
polecam ten niezwykle ciekawy artykul o kulach Mo-ki na stronie:
http://forumzn.katalogi.pl/Pot%C4%99ga_Kryszta%C5%82u-t8584-s35.html
chodzi o trzeci od gory post pt Moqui-Marbles (autor Dobra_Pani)
wybrane fragmenty:
Moqui-Marbles wystepuja tylko w jednym miejscu na ziemi. Jest to rezerwat indian na poludniu stanu Utah.
“Energetyczne wibracje i moc moquis sa porownywalne z moca meteorytow, tektytow i moldawitow. Moquis wystepuja jako zenskie i meskie kamienie i zawsze nalezy kupowac je i przechowywac parami.
Poprzez glaskanie kamienia wrazliwe centrum energetyczne zostaje uaktywnione i Moqui ozywa. Jesli poczujesz pulsuja ce serce Moquis znaczy to, ze zostalo utworzone miedzy wami optymalne pola czenie. Kamienie wytwarzaja wokol tego kto je nosi fantastyczne pole energetyczne, ktore okrywa aura i caly organizm.
wiecej:
http://forumzn.katalogi.pl/Pot%C4%99ga_Kryszta%C5%82u-t8584-s35.html
jesli poczujesz pulsuja ce serce
ahh, znam to.. tego wlasnie doswiadczylam z KAmieniem Faraonow
❤
-
Livio mam dwa moqui i moge potwierdzic, ze faktycznie maja w sobie bija ce serce ! I bardzo czesto, podczas pracy z nimi, potrafie sie porzadnie “spocic” – w doslownym sensie – rosze sie. I cudownie grzechocza , gdy trzyma sie oba w jednej dloni
-
no to tak jak Kamien Faraonow.. niesamowite no i ciekawa jestem swoich odczuc z Moqui
🙂
-
-
-
@Navia, znam lingamy ale nie mam zadnego, natomiast mam moldawit, ktory kilka lat temu mnie zauroczyl. Jest w nim cos niezwyklego, no i kolor, ktory lubie. Mam pierscionek ze szmaragdem, ale kolor moldawitu jest mi blizszy, jesli tak to mozna okreslic. Kule, jak sie okazalo, potrzebne mi byly ze wzgledu na cialo astralne.
@Livia, sama wiesz, ze nie ma przypadkow, wiec i moje wejcie na Twoj blog, (przypomnialas mi, jako kolejna osoba, ze mialam wrocic po latach do Zajdlera), rozmowa o moldawitach, wizje E.S. nic nie jest przypadkiem. E.Seydlitz odpowiada na maile, moz dowiesz sie wiecej, kiedys miala stronÄe Transwizje, gdzie bylo mnostwo ciekawych materialow, niestety od lat juz strony nie ma. A trafilam tutaj przez blogi Jadczyka i Margo, do ktorych zagla dam, choc nie pisuje.-
Zgadzam się Bario, zgadzam z tą nieprzypadkowością:) Napiszę do Ewy, bo coś mnie zaciekawiło… Dziękuję raz jeszcze za linki:)
“A trafiłam tutaj przez blogi Jadczyka i Margo, do których zaglądam, choć nie pisuję.”
***
-
- Pingback: Niefizyczne podróże (Polska, Egipt, Atlantyda) | salontajemnic
- Pingback: HAARP, Echelon, Radiostacje Numeryczne i tajemnicze transmisje.. | salontajemnic
- Pingback: O energetycznych kwiatach.. « salontajemnic
- Pingback: Pełnia Księżyca, kryształowa medytacja, eteryczna piramida nad dębami…. « My journeys between worlds…
- Pingback: Medytacja ze Złotym Deszczem « My journeys between worlds…
- Pingback: Dzisiejsze doświadczenia z ‘Kamieniem Faraonów’ « My journeys between worlds…
- Pingback: Jak sobie przypomnieć? « My journeys between worlds…
- Pingback: MERKABA? Portal do Nieskończoności, czy ślepe Wrota? « My journeys between worlds…
z notki z ST z dnia 20 Luty 2011 by liviaether
…
Dolina Królów i Doświadczenia z Kamieniem Faraonów
https://liviaspacedotcom.wordpress.com/2013/01/04/doswiadczenia-z-kamieniem-faraonow/
Powrót do doświadczeń z ‚Kamieniem Faraonów’..
https://liviaspacedotcom.wordpress.com/2014/05/12/powrot-do-doswiadczen-z-kamieniem-faraonow/
-
Appreciation to my father who informed me on the topic of this website, this webpage
is genuinely amazing.
PolubieniePolubienie